Deklaracja gotowości niesienia pomocy innym jest bardzo istotna, bo dla wielu chorych na nowotwory krwi przeszczep komórek macierzystych jest jedyną szansą na życie. Być może wśród nas jest ktoś, kto może uratować życie osobie chorej na nowotwór krwi. Białaczka to ogromny problem, w Polsce co godzinę, a na świecie co 35 sekund, ktoś dowiaduje się, że zachorował. Diagnoza może dotyczyć wszystkich – dzieci, młodzieży i dorosłych.

Dla wielu ostatecznym ratunkiem może być przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Mimo, że w bazie DKMS zarejestrowało się ponad milion dawców, co piąty chory nie może odnaleźć swojego „genetycznego bliźniaka”. Powodem jest zróżnicowanie ludzkich genotypów. Szansa na znalezienie właściwego dawcy wynosi przeciętnie
1 : 20 000, przy rzadkim genotypie prawdopodobieństwo jest jeszcze mniejsze. Dlatego tak ważne jest, aby jak najwięcej osób zadeklarowało chęć zostania dawcą.

Tak jak w ubiegłym roku, pierwszą zarejestrowaną osobą była jedna z wolontariuszek DKMS.
Za jej przykładem zarejestrowali się inni uczniowie oraz dyrektor ZSP im. gen. Władysława Andersa w Złocieńcu Beata
Miszewska - Kozłowska.

Grono potencjalnych dawców DKMS powiększyło się o 16 osób. To o trzy więcej, niż udało się zarejestrować podczas ubiegłorocznej akcji. Wierzymy, że w trzeciej edycji #KOMÓRKOMANII wynik będzie jeszcze lepszy.